WYCIECZKA KLAS STARSZYCH

W dniach 16-18 maja uczniowie klas starszych ze Strzelec Wielkich wzięli udział w wycieczce po polskich górach. Trasa objęła kilka miejscowości: Zakopane, Szczawnicę, Dębno Podhalańskie i Niedzicę. Swoją podróż rozpoczęliśmy spacerem po Pienińskim Parku Narodowym. Szliśmy tzw. Drogą Pienińską wiodącą przez Przełom Pieniński ze Szczawnicy prawym brzegiem Dunajca do Czerwonego Klasztoru. We wsi Jaworki pomaszerowaliśmy Wąwozem Homole w stronę Dubantowskiej Doliny, gdzie odpoczęliśmy na polanie i poznaliśmy historię płaskich skał znajdujących się przy wyjściu z Wąwozu Homole, tzw. Kamiennych Ksiąg. Schodząc do Jaworek odwiedziliśmy bacówkę, w której skosztowaliśmy oscypków, buncu i żentycy. W centrum Szczawnicy przy placu Dietla wypiliśmy leczniczą wodę, która dodała nam sił na dalsze zwiedzanie. W drodze na nocleg zatrzymaliśmy się w Dębnie Podhalańskim, gdzie zwiedziliśmy gotycki kościół drewniany św. Michała Archanioła. Po tak wyczerpującym dniu z ochotą udaliśmy na nocleg do Poronina. Drugi dzień rozpoczęliśmy od wspinaczki na Gubałówkę. Tam oszołomiła nas niezapomniana panorama ośnieżonych Tatr i liczne atrakcje turystyczne. Następnie odcinkiem Szlaku Papieskiego udaliśmy się na wzniesienie zwane Butorowskim Wierchem, skąd zjechaliśmy kolejką krzesełkową podziwiając wspaniałą panoramę całych Tatr polskich i słowackich oraz Zakopanego i Kościeliska. W centrum Zakopanego zwiedziliśmy kościół Matki Boskiej Częstochowskiej i najstarszy zakopiański cmentarz na Pęksowym Brzyzku. Przechodząc przez Krupówki udaliśmy się na Wielką Krokiew, gdzie tak jak Adam Małysz podczas Pucharu Świata, wjechaliśmy kolejką krzesełkową na szczyt. To jednak nie koniec atrakcji, gdyż w pensjoncie, w którym nocowaliśmy czekało na nas ognisko i dyskoteka. W trzecim dniu odwiedziliśmy Niedzicę, gdzie podziwialiśmy piękny zamek „Dunajec” i zaporę. Statkiem Halny przepłynęliśmy Jezioro Czorsztyńskie podziwiając okolice Czorsztyna i Niedzicy. Naszą podróż zakończyliśmy w rezerwacie przyrody Przełom Białki, gdzie tylko nieliczni wspięli się na wapienną skałę Obłazową, a pozostali moczyli zmęczone nogi w rzece Białce. Po trzech dniach nieobecności w domu, dzieci trochę zmęczone, lecz uśmiechnięte, wróciły do swoich rodziców.

Skip to content